Przyszedł w końcu czas na post z cyklu odrabianie zaległości. W takie długie wieczory miło jest wrócić wspomnieniami do ciepłych, słonecznych i kolorowych chwil w Bieszczadach.
W tym roku Babskie Bieszczady (BB) należały do Wielkiej Rawki, która witała nas – jak przystoi na wielką damę – za każdym razem w innej szacie. Raz zjawiała się w soczyście zielonej sukni, by potem przybrać korale z czerwonej jarzębiny i złocisty płaszcz. BB 2013 nieco różniły się od poprzednich. Wiosna była na 2/3, co jesień musiała później nadrobić osiągając 4/3 normy dzięki obecności pewnego rodzynka, który strzegł nas w ciemnym, nocnym lesie u stóp Połoniny Caryńskiej…
W tym roku Babskie Bieszczady (BB) należały do Wielkiej Rawki, która witała nas – jak przystoi na wielką damę – za każdym razem w innej szacie. Raz zjawiała się w soczyście zielonej sukni, by potem przybrać korale z czerwonej jarzębiny i złocisty płaszcz. BB 2013 nieco różniły się od poprzednich. Wiosna była na 2/3, co jesień musiała później nadrobić osiągając 4/3 normy dzięki obecności pewnego rodzynka, który strzegł nas w ciemnym, nocnym lesie u stóp Połoniny Caryńskiej…