niedziela, 13 października 2013

Mówimy jesień - myślimy Tatry Zachodnie

Delikatniejsze już słońce oświetla zielono-żółto-czerwone zbocza. Wierzchołki jakby łagodnieją przybierając złocisto-brązowe szaty… Wszystko spokojnie wyłania się z porannych mgieł ciesząc oczy grą ciepłych kolorów, w której wraz ze słońcem uczestniczą tacy zawodnicy jak: sit skucina, kosmatka brunatna, a nawet borowina. A jaki spektakl potrafi zapewnić zjawisko inwersji! I jeszcze pomyśleć, że oglądamy to wszystko słysząc w dolinie głośno ryczące byki jeleni, które walczą o swój harem ;) Dla nas jesień = Tatry Zachodnie.

Zanim opublikujemy post z ostatniego jesiennego wypadu w te góry (30.09-02.10.2013), jako przedsmak do Wystawy dorzucamy kilka zdjęć z naszych wcześniejszych jesiennych wypadów w zachodnią część Tatr. Cofając się do końca września 2011 zapraszamy na słoneczną, kolorową wędrówkę przez Halę Kondratową i Kopę Kondracką, Czerwone Wierchy, Halę i Dolinę Tomanową, Ornak, Błyszcz, Bystrą oraz Starorobociański, Kończysty i Trzydniowiański Wierch do Doliny Chochołowskiej. Z  kolei wrzesień 2012, kiedy to spędziliśmy noc w lesie na rykowisku, należał do Doliny Chochołowskiej, Wołowca, Jarząbczego Wierchu, Doliny Jamnickiej, Rohaczy, Rakonia i Grzesia.
W Przedreptane dorzucamy do Tras tatrzańskich wrześniowe szlaki przemierzone w 2011 i 2012.

Jesień wcale nie musi być smutnym pożegnaniem lata :) !!!



5 komentarzy:

  1. Uwielbiam jesień, zwłaszcza w Tatrach Zachodnich! Rok temu w połowie października mieliśmy identyczna aurę na Starym Robocie, jak na Waszym zdjęciu z logo-nagłówka :) W tym roku wędrując na Bystrą mieliśmy wszystko co opisaliście w poście, kolory, zbocza i ryczące jelenie gdzieś w w zakamarkach Pyszniańskiej... Wspaniały czas, nie ma co żałować lata! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do byków, to dają czadu szczególnie w Dolinie Jamnickiej i na południowym stoku pasma Jakubiny :) Ryk mają konkretny:) Gdy w tamtym roku spaliśmy w Jamnickiej w środku lasu okazało się, że jesteśmy na ich terytorium. Moje nocne wyjście do lasu "za potrzebą" zafundowało mi niezłą dawkę adrenaliny... W tym roku swoimi popisami też nam towarzyszyły, ale o tym niedługo ;) Również pozdrawiamy :)!

      Usuń
  2. bardzo fajny blog !

    zapraszam też tu: http://razem-w-gory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpiękniejsza pora na tatrzańskie wędrówki to właśnie jesień, oprócz kolorów uwielbiam w nich ciszę, spokój i mniejszą liczbę ludzi na szlakach. To zdecydowania pomaga :)

    OdpowiedzUsuń

*Autorzy bloga zastrzegają sobie prawo do usuwania komentarzy, które w ich opinii uznane zostaną za wulgarne, obraźliwe i niezgodne z prawdą.