Na łamach bloga niejednokrotnie przedstawialiśmy
nasze alternatywne postrzeganie turystyki górskiej, zarówno jeśli chodzi o
sposoby dojazdu, wyboru pasm górskich i przemierzanych szlaków jak i sposobów
na nocleg czy też kuchni górskiej. Podczas planowania ostatniej wizyty w
Tatrach Zachodnich (przełom września i października) po raz kolejny zawładnęła
nami chęć zrobienia czegoś inaczej niż to zwykle bywa, a gdy do tej chęci
dodamy jeszcze nutkę przygody i małego survivalu, to pokusa na alternatywę
zaczyna robić się już całkiem spora. Czy można oprzeć się wizji przejścia
pasma, które aż kipi od jesiennych barw i jest rzadko uczęszczane przez
turystów, a na koniec dnia poczuć trochę dzikości i przespać się na polanie w
klimatycznej, drewnianej chatce, z dala od komercyjnych i drogich „hoteli”
górskich?
wtorek, 15 października 2013
niedziela, 13 października 2013
Mówimy jesień - myślimy Tatry Zachodnie
Delikatniejsze
już słońce oświetla zielono-żółto-czerwone zbocza. Wierzchołki jakby łagodnieją
przybierając złocisto-brązowe szaty… Wszystko spokojnie wyłania się z porannych
mgieł ciesząc oczy grą ciepłych kolorów, w której wraz ze słońcem uczestniczą tacy
zawodnicy jak: sit skucina, kosmatka brunatna, a nawet borowina. A jaki
spektakl potrafi zapewnić zjawisko inwersji! I jeszcze pomyśleć, że oglądamy to wszystko
słysząc w dolinie głośno ryczące byki jeleni, które walczą o swój harem ;) Dla
nas jesień = Tatry Zachodnie.
Zanim
opublikujemy post z ostatniego jesiennego wypadu w te góry (30.09-02.10.2013), jako
przedsmak do Wystawy dorzucamy kilka zdjęć z naszych wcześniejszych jesiennych wypadów w
zachodnią część Tatr. Cofając się do końca września 2011 zapraszamy na słoneczną, kolorową wędrówkę przez Halę Kondratową i Kopę Kondracką, Czerwone
Wierchy, Halę i Dolinę Tomanową, Ornak, Błyszcz, Bystrą oraz Starorobociański, Kończysty i Trzydniowiański Wierch do Doliny Chochołowskiej. Z kolei wrzesień 2012, kiedy to spędziliśmy
noc w lesie na rykowisku, należał do Doliny Chochołowskiej, Wołowca, Jarząbczego
Wierchu, Doliny Jamnickiej, Rohaczy, Rakonia i Grzesia.
W Przedreptane dorzucamy do Tras tatrzańskich wrześniowe szlaki przemierzone w 2011 i 2012.
Jesień wcale nie musi być smutnym pożegnaniem lata :) !!!
Etykiety:
Polska,
Słowacja,
Tatry,
Tatry Zachodnie
Subskrybuj:
Posty (Atom)