Deszczowa i chłodna aura za oknem ewidentnie próbuje nam
wmówić, że czas szykować się już do jesieni i zapomnieć o upalnym i pogodnym
lecie. Na przekór naturze wracamy wspomnieniami do słonecznych, lipcowych dni,
które mieliśmy przyjemność spędzić w Tatrach Wysokich, zarówno po słowackiej,
jak i polskiej stronie. Granica, która wydawałoby się, że współcześnie za
sprawą traktatu z Schengen jest jedynie formalną linią oddzielająca te dwa
kraje, w rzeczywistości stanowi magiczną barierę pomiędzy dwoma kompletnie
różnymi światami, zarówno przyrody jak i ludzi.
piątek, 20 września 2013
czwartek, 5 września 2013
Garść nowości
Na blogu pojawiły się, tradycyjnie, mapka i profile wysokościowe trasy, podsumowujące wpisy o Karpatach Rodniańskich odwiedzonych przez nas w lipcu 2011 r. Dodatkowo zapraszamy do zajrzenia do wystawy zdjęć z tejże wyprawy oraz slidera na dole bloga, gdzie dodaliśmy kilkanaście nowych panoram. Pozdrawiamy! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)