Już od ponad 250 tys. lat człowiek rozumny zamieszkuje
planetę Ziemia i aby przeżyć korzysta z jej naturalnych zasobów i wszelakich
darów natury. Już dawno uświadomiłem sobie, że sposób w jaki nimi gospodarujemy
nie jest rozsądny i podąża w złym kierunku. Wędrówka marmaroskimi grzbietami w
wielu miejscach nastraja niestety do smutnych i poważnych refleksji nad tym co
widzimy wokół i z żalem muszę stwierdzić, że najgorsze co mogło spotkać Ziemię,
to pojawienie się na niej człowieka…
środa, 12 czerwca 2013
sobota, 8 czerwca 2013
Pan z siekierą i Tata na mecie, czyli rodzinne Bieszczady
„Dajesz
Stanley!” – kibicujemy z całych sił. Tata pędzi czerwonym szlakiem w kierunku
Brzegów Górnych. Za chwilę wpada jak bomba do przepaku w Berehach i już pytają
go o numer startowy zawodnika…
Tydzień
temu odbył się w Bieszczadach X Bieg Rzeźnika – najtrudniejszy polski
jednodniowy bieg. Na zawodników, jak co roku, czekało 78 km czerwonego szlaku
od Komańczy do Ustrzyk Górnych. Wielki SZACUN
dla uczestników! Gdy czytałam relacje z biegu i oglądałam zdjęcia uczestników, przypomniał
mi się wybryk Taty sprzed 2 lat. Jeżeli ktoś myśli, że z wiekiem ludzie tracą
fantazję, jest w WIELKIM BŁĘDZIE!
Etykiety:
Bieszczady,
Polska
czwartek, 6 czerwca 2013
Od kuchni: Purée po tuningu
Mieszkańcy strefy
międzyzwrotnikowej wcinają bataty, Arabowie Kuskus, Chińczycy ryż,
a Polacy ziemniaki. Aby zachować odrobinę patriotyzmu pokarmowego, w naszym
wyprawowym jadłospisie znalazło się bardzo polsko brzmiące (:-P) purée ziemniaczane.
Danie mocno sycące J!
W oczekiwaniu na część III wyprawy w Góry Marmaroskie Rumunii (Mateusz już się produkuje), zapraszamy ponownie do działu Od kuchni - obiadokolacje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)